„Moja podstawowa zasada jest taka” – powiedział Biden. „Tam, gdzie w interesie Stanów Zjednoczonych jest współpraca z Rosją, to powinniśmy i będziemy współpracować. Tam, gdzie Rosja stara się pogwałcić interesy Stanów Zjednoczonych, damy właściwą odpowiedź”. Biden tried to push Putin aside. The Russian isn’t having it. - POLITICO

Dawno, dawno temu, bo w roku 2008 w, za górami za lasami, w maleńkim państwie zwanym Gruzja,  doszedł do władzy młody ale za to bardzo naiwny  polityk. Doszedł on do władzy poprzez rewolucję sponsorowaną i opłacaną przez  mocarstwo zwane Zachodnim. Rewolucja była zrobiona na złość mocarstwu zwanym Wschodnim. 

Jedyną zaletą tego władcy było to, że umiał mówić w języku Mocarstwa Zachodniego. Ten naiwny władca sprowokował sobie wojnę z Mocarstwem Wachodnim.  A poszło o tereny  przygraniczne, które ten władca chciał soie przyłączyć.  
Jak już napisano wyżej, władca był naiwny, miał na biurku telefony do innych władców świata, czuł się ważny i zaraz jak mu  tylko dali władzę to zaczął sciągać broń, różnych doradców, którzy mu kadzili i szykować się do wojny z potężnym władcą Wschodnim. 
Zaraz po tym, jak ten władca oddał strzał w kieunku Mocarstwa Wschodniego, czołgi tegoż mocarstwa podążyły w kierunku jego stolicy i  tylko  interwencja innego silnego władcy wstrzymała większy rozlew krwi.  

W tym inydencie dał się poznać rycerz Lech z Lechii, już niemłody, ale równie naiwny. Niestety zginął niedługo po tym  i nikt w świecie o nim nie wspomina, oprócz grupa wiernych jego poddanych. 

Młody władca Gruzji też źle skończył, poddani go uwięzili  w lochu, gdzie siedzi i prowadzi protesty  głodówe. Jest podobno bardzo osłabiony, ale oprócz matki jego, nikt o nim już dziś nie pamięta. 

Otóż ta historia może się powtórzyć. 

W innym małym państewku zwanym Ukrainą, powtarza się ten sam scenariusz, też były rewolucje, jedna udana i też  chodzi o  rozzłoszczenie władcy Mocarstwa Wschodniego.  Do władzy tym razem doszedł komik, którego jedyną zaletą jest to, że umie rozśmieszyć ludzi. On też zbiera broń ze wszystkich stron, problem w  tym, że władca  Mocarstwa Wschodniego, nie ma poczucia humoru. 

Komik już kupił drony od sprytnego Turka i do jednego z nich przyczepił dużą bombę, którą rzucono  w strefie spornej i narobiono dużo szkody. Teraz wszyscy czekają co będzie dalej. Władca  Mocarstwa Wschodniego  podobno gromadzi siły zbrojne u bram  państwa  w którym rzadzi komik. 

Głosy są aby temu komikowi więcej broni nie dawać, ale władca Mocarstwa Zachodniego śle ciągle nowe dostawy i  nie zważa na nic. Sam jest daleko  i każda okazja dokuczenia konkurencji cudzymi rękami, tylko go cieszy. 
Komik chce wygrać wojnę i zostać dyktatorem na Ukrainie, tylko, że to nie jest wcale śmieszne. 
Zobaczymy czy historia się powtórzy i  jak ta powtórka będzie  wyglądać .