To były dni, kiedy Kanada była "na ustach świata", była typowana na lidera światowej rewolucji, kiedy to na Kanadę były skierowane oczy wszystkich przeciwników szczepień anty-covidowych

Dzisiaj jest nowy dzień, a w Kanadzie zaczynają się  procesy. Została powołana komisja dla zbadania zasadności użycia Ustawy o Sytuacjach Nadzwyczajnych i 65 świadków będzie  zeznawać podczas dochodzenia w sprawie stosowania tej ustawy. Będą zaznawać mieszkańcy Ottawy,  policjanci  i  organizatorzy protestu. 

Śledztwo analizuje okoliczności, które doprowadziły do ​​decyzji rządu z 14 lutego o powołaniu się na ustawę o sytuacjach nadzwyczajnych po raz pierwszy w 34-letniej historii ustawy. Ustawodawstwo wymaga przeprowadzenia dochodzenia publicznego po jego wszczęciu.

Tu należy uściślić, że "sytuacja nadzwyczajna"  jest  czym innym niż "stan wojenny". Sytuacja nadzwyczajna daje dodatkowe uprawnienia policji, kiedy stan wojenny daje uprawnienia wojsku. 

Publiczne śledztwo badające zastosowanie przez rząd federalny ustawy o nagłych wypadkach, usłyszy zeznania, jak protestujący, którzy przejęli ulice Ottawy zeszłej zimy, wpłynęli na tych, którzy mieszkają i pracują w stolicy.
A trzeba wiedzieć, że w Ottawie  w małej i niepozornej, a przecież stolicy państwa, żyją  i pracują  ludzie , ktorzy są w stanie dobrze opisać  własne przeżycia. 
Ottawskie prawniczki  Victoria De La Ronde i Zexi Li — mieszkanki Ottawy,  pomogły uzyskać nakaz sądowy przeciwko protestującym w Konwoju Wolności, aby uciszyć ich nieustanne trąbienie — zeznają. Mówią o ciągłym hałasie i zagrożeniu  jakie  odczuwały 24 godziny dziennie, o  terrorze  jaki powodowały rakiety świetlne. Jedną z poszkodowanych jest emerytka poruszająca się o lasce, która  mówi o tym, że nie było miejsca  w domu gdzie można byłoby spokojnie usnąć  i  o tym, że jeszcze dzisiaj dzwięk klaksonu samochodowego powoduje w niej uczucie paniki.
 
. Zaczyna się też proces cywilny mieszkańcow Ottawy  przeciwko organizatorom  konwoju  ciężarówk, które  blokowały  ulice  i  wprowadzały niepokój  w zaciszne życie mieszkańców  Ottawy. 

Prawnik Paul Champ, który reprezentuje koalicję grup biznesowych i społecznych w Ottawie, powiedział Sądowi Apelacyjnemu Ontario, czyli  sędziemu Paulowi Rouleau, który prowadzi dochodzenie, że ludzie w mieście nadal są „traumatyzowani”.
Ludzie, którzy przeżyli protest w konwojach i okupację centrum Ottawy zeszłej zimy, są „przerażeni” tym doświadczeniem, powiedział komisji publicznej prawnik reprezentujący mieszkańców i grupy biznesowe.  

Paul Champ wygłosił komentarz podczas przemówień wstępnych w dniu otwarcia Komisji ds. Zagrożenia Porządku Publicznego, rozpoczynając sześć tygodni długo oczekiwanych przesłuchań dotyczących wydarzeń ze stycznia i lutego. 
- Paul Champ, prawnik:
"Wiele osób w Ottawie czuło się jak więźniowie we własnym domu."
„Ludzie w Ottawie wciąż są w szoku, panie komisarzu. Są zdezorientowani, zdenerwowani i mogę powiedzieć, panie komisarzu, że przez te 30 dni, które pan ma dla zbadania sprawy, mieszkańcy mogliby codziennie ustawiać się w kolejce, aby zeznawać, aby powiedzieć panu swoje historie”.
Champ opisał atmosferę chaosu i niebezpieczeństwa w ciągu trzech tygodni, kiedy protestujący okupowali kilka przecznic w centrum miasta.

Przypomniał komisji, że w centrum Ottawy mieszka 15 000 ludzi, którzy tam mieszkają, pracują i robią zakupy.
„Ludzie spoza  Ottawy, widzą budynki Parlamentu i myślą, że Ottawa to tylko rząd, ale dalej jest centrum Ottawy, tam są ludzie, są dzieci, są szkoły – jest  szkoła podstawowa, która jest około sześciu przecznic stąd – i przeżyła wpływ na Ottawę przez te trzy tygodnie; przeżyła nękania, blokady na ulicach, dzwięki klaksonów rozdzierające uszy i trąbek na ciężarówkach,   oraz ogólne bezprawie które było bezprecedensowe” – powiedział Champ.
Mieszkańcy czuli się „opuszczeni”.

Champ opisał niebezpieczną mieszankę niedbale przechowywanych kanistrów z gazem i butli z propanem oraz fajerwerków odbijających się od budynków. W tym czasie bezbronnym mieszkańcom odmawiano dostępu do transportu publicznego i innych podstawowych usług miejskich, a sklepy, restauracje, a nawet Rideau Center były zmuszane do zamykania swoich drzwi.
„Wielu ludzi w Ottawie czuło się, jakby byli więźniami we własnym domu, czuli się opuszczeni i czuli, że jest bardzo dla nich niebezpiecznie” – powiedział Champ.
Miasto zaczyna podliczać żniwo okupacji na zdrowie psychiczne mieszkańców.

Przesłuchania mają być kontynuowane, będą to głosy  działaczy i polityków  oskarżających  organizatorów protestów. 
Oczekuje się, że ich zeznania będą kolidować z zeznaniami innych świadków, w tym protestujących, którzy twierdzą, że nie ma wystarczającego uzasadnienia do powołania się na ustawę o sytuacjach nadzwyczajnych.
Alistair Steele  https://www.cbc.ca/news/canada/ottawa/downtown-residents-still-traumatized-by-convoy-lawyer-tells-commis