Dzisiejszy świat jest bardziej skomplikowany aby móc go opisać konkurencją liderów państwowych. Nie wystarczy skupić się na "zbiorowym Putinie", Zelenskim czy Bidenie.

Konflikt na Ukrainie zintensyfikował „nową zimną wojnę” między Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami z jednej strony a Rosją i Chinami z drugiej, mówi Gilbert Achcar, profesor stosunków międzynarodowych na SOAS University of London. Wiąże on  początek tego nowego impasu geopolitycznego z wojną w Kosowie w 1999 r., do której przystąpiło NATO bez zgody ONZ i pomimo sprzeciwu Rosji i Chin. Mówi, że Stany Zjednoczone miały „okno możliwości” w latach 90., aby przekształcić świat w celu zacieśnienia współpracy i multilateralizmu. „Zamiast iść w stronę opcji pokojowych, opcji prowadzących do trwałego pokoju w stosunkach międzynarodowych i wzmocnienia roli Organizacji Narodów Zjednoczonych, USA dokonały  wyborów przeciwnych”, w tym rozszerzenia NATO, mówi Achcar. Jego nowa książka nosi tytuł:  "Nowa zimna wojna: Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny od Kosowa po Ukrainę." 

Tak więc świat jest bardziej skomplikowany, niż jedna ukraińska wojna.  Dzisiaj nie należy się skupiać na tym jednym przypadku, bo to jest niepełny  i  fałszywy obraz. 

SYRIA

Innym ważnym odcinkiem jest  wojna w Syrii, która już trwa kilka lat. Tak jak podają media, Stany Zjednoczone nadal obserwują „niebezpieczne i nieprofesjonalne działania lotnicze” ze strony Rosjan w Syrii.
„Nadal obserwujemy niebezpieczną i nieprofesjonalną aktywność powietrzną ze strony Rosjan” – powiedział dziennikarzom generał dywizji Matthew McFarlane podczas rozmowy telefonicznej w celu omówienia walki z ISIS w Iraku i Syrii. 

Waszyngton jest zaangażowany razem z  Syryjskimi  Siłami Demokratycznymi,  bojowników wojny z ISIS,  we wprowadzanie  demokracji na Bliskim Wschodzie. 

Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF)[ to koalicja bojówek etnicznych i grup rebeliantów  skupionych  północnej i wschodniej Syrii (AANES). Sojusz sił utworzony podczas wojny domowej w Syrii składający się głównie z kurdyjskich, arabskich i asyryjsko-syryjskich sił, a także kilku mniejszych sił ormiańskich, turkmeńskich i czeczeńskich. Jest militarnie kierowana przez Ludowe Jednostki Ochrony (YPG), kurdyjską milicję uznaną przez Turcję za grupę terrorystyczną. SDF obejmuje również kilka etnicznych milicji i różne frakcje Wolnej Armii Syryjskiej opozycji syryjskiej. Założona w październiku 2015 r. SDF określa swoją misję jako walkę o stworzenie świeckiej, demokratycznej i sfederalizowanej Syrii. Według Turcji Syryjskie Siły Demokratyczne mają bezpośrednie powiązania z PKK. (Organizacja  kurdyjska) 

Turcja, będąc kluczowym  sojusznikiem  NATO, jest sfrustrowana tym partnerstwem i wielokrotnie atakowała wspieranych przez USA bojowników. Wysoki rangą urzędnik Pentagonu ostrzegł również Turcję przed atakowaniem wspieranych przez USA Syryjskich Sił Demokratycznych. 
Niemniej jednak urzędnik potwierdził zaangażowanie i wsparcie USA dla sił kurdyjskich w walce z ISIS.

Siły tureckie zbombardowały również cele kurdyjskie w Syrii i Iraku, przypisując te ataki niezbędnej odpowiedzi na listopadowy atak bombowy w Stambule. Turcja oskarżyła kurdyjską milicję o przeprowadzenie ataku, czemu Kurdowie stanowczo zaprzeczyli.

A na początku tego miesiąca Turcja podobno stała za atakiem na konwój z czołowym kurdyjskim urzędnikiem, któremu towarzyszył personel USA.

Generał USA pochwalił postępy poczynione w walce z ISIS, które, jak powiedział, zostało militarnie pokonane i nie posiada żadnego terytorium. Ich ideologia pozostaje „nieograniczona”, a grupa terrorystyczna starają  się odtworzyć i wznowić ataki w regionie i na całym świecie. „Ale dzięki naszym wysiłkom i partnerom koalicyjnym zaobserwowaliśmy dramatyczny spadek aktywności i skuteczności ISIS na całym obszarze naszych działań” – powiedział.
Powiedział jednak, że koalicja anty-ISIS pozostaje zaangażowana i skoncentrowana na misji, zapewniając, że „możemy to zrobić bez przeszkód ze strony różnych graczy na polu bitwy, którzy chcą nas ewentualnie sfrustrować”.
Turcja wielokrotnie groziła rozpoczęciem operacji lądowej w Syrii przeciwko siłom kurdyjskim.

Rosja współpracując  z Al Assadem, prowadzi niebezpieczne  działania lotnicze w Syrii, a  rosyjskie działanie, w interesie  syryjskich władz państwowych koliduje z planami  USA,  które  prowadzą tam "proces  demokratyzacji". 

Wojsko USA rozmieszcza myśliwce F-22 na Bliskim Wschodzie z powodu zachowania Rosji. Starszy generał wojskowy USA powiedział, że Rosja nadal próbuje wciągnąć USA w walkę powietrzną nad niebem Syrii.

Stany Zjednoczone wysyłają do Syrii myśliwce F-22 z 94 Dywizjonu Myśliwskiego Sił Powietrznych. Ich misją będzie powstrzymanie Rosji przed eskalacją nękania sił amerykańskich w tym kraju. To nękanie, jak twierdzą Amerykanie,  ma dwa cele: wypchnięcie USA z Syrii (od dawna priorytetowy cel Rosji) i zdobycie przychylności Pekinu dla Moskwy poprzez wywieranie presji na armię amerykańską.

Prawdą jest również, że rosyjskie zagrożenie dla sił amerykańskich w Syrii jest poważne. Myśliwce rosyjskich sił powietrznych regularnie blokują   amerykańskie samoloty, manewrują przeciwko nim i przelatują nad siłami lądowymi USA, gdy są załadowane amunicją powietrze-ziemia. Biorąc pod uwagę, że rosyjska organizacja Grupa Wagnera próbowała  zlikwidować amerykańskie siły lądowe  w Syrii w lutym 2018 r., zatrzymana jedynie przez amerykańskie naloty, zagrożenie dla sił USA jest tutaj realne.

CHINY.
W ciągu ostatnich kilku lat powstały dziesiątki wersji  scenariusza gry wojennej między Chinbami i USA  i niektóre  zostały nawet uchwalone.  Ostatni scenariusz został uchwalony w kwietniu tego roku, przez Komisję Specjalną Izby Reprezentantów ds. konkurencji z Chinami. I chociaż ostateczny wynik tych ćwiczeń nie zawsze jest jasny – USA radzą sobie lepiej w niektórych niż w innych – koszt jest taki sam. W każdym ćwiczeniu USA zużywają wszystkie pociski powietrze-ziemia dalekiego zasięgu w ciągu kilku dni, a znaczna część ich samolotów jest niszczona na ziemi. 

Problem stał się wyraźniejszy dopiero w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy Rosja najechała Ukrainę, co doprowadziło do przedłużającej się wojny, która wyczerpała amerykańskie zapasy amunicji, a Chiny dramatycznie zwiększyły zarówno wydatki wojskowe, jak i agresywną retorykę wobec Tajwanu.

W zeszłym roku Stany Zjednoczone przeznaczyły Kijowowi ponad  50 miliardów dolarów na pomoc w zakresie bezpieczeństwa, być może jeszcze bardziej ograniczając działania odstraszające wobec Chin. Innymi słowy, niepowodzenie w powstrzymaniu Władimira Putina przed inwazją na Ukrainę i stres, jaki wywarła ona na amerykańską bazę przemysłową w sektorze obronnym, powinny zaalarmować postawę wojskową USA wobec Tajwanu, twierdzi wielu ekspertów ds. obrony. Jednak krytycy po obu stronach nawy twierdzą, że administracja Bidena zbyt wolno reagowała na to, co jest minimalnie wymagane do zapobieżenia katastrofie w Indo-Pacyfiku, czyli potrzebę szybkiego zbudowania lepszego środka odstraszającego – zwłaszcza nowych zapasów amunicji, które przekonałyby Chinom atak na Tajwan może być zbyt kosztowny.

Ale szybka reakcja może okazać się niemożliwa, w dużej mierze ze względu na to, jak skurczyła się amerykańska baza produkcyjna od czasów zimnej wojny. Nagle Waszyngton zaczyna liczyć się z faktem, że tak wiele potrzebnych mu części i elementów amunicji, samolotów i statków jest produkowanych za granicą, w tym w Chinach. Wśród braków znajdują się: elementy silników rakietowych na paliwo stałe, części łusek, obrabiarki, zapalniki i elementy prekursorów materiałów pędnych i materiałów wybuchowych, z których wiele jest produkowanych w Chinach i Indiach.

https://www.politico.com/news/magazine/2023/06/09/america-weapons-china-00100373
https://www.democracynow.org/2023/6/15/the_new_cold_war_gilbert_achcar
https://en.wikipedia.org/wiki/Syrian_Democratic_Forces#2018
https://english.alarabiya.net/News/middle-east/2023/04/24/Russia-carrying-out-unsafe-and-unprofessional-air-activity-in-Syria-US-general