Mało kto zdaje sobie sprawę, że Kanada, Australia, Nowa Zelandia i szereg innych państw, są zjednoczone pod jedną brytyjską koroną, obecnie nam panującego Karola III.
W naszych paszportach "stoi jak byk", że jesteśmy "poddanymi" tejże korony. Wszystko razem nazywa się to - Wspólnota Brytyjska.
Kanada się nie buntuje przeciwko temu i mimo poddaństwa, jest w posiadaniu własnej konstytucji państwowej od 1982 roku.
Australia posiada własną Konstytucję od 1901 roku. Zgodnie z prawem zawartym w tej Konstytucji, zmiany prawa australijskiego mogą się odbyć tylko w wyniku referendum.
Odbyły się 44 referenda, a osiem propozycji zmian zostało zatwierdzonych głosami ludu. Ostatnie referendum odbyło się w 1999 r. i zawierało propozycje ustanowienia Australii jako republiki.
Jednym słowem było to pytanie o to; czy Australia ma pozostać pod koroną brytyjską, czy ma się od tej korony uwolnić i zamiast króla w Londynie mieć prezydenta we własnej stolicy, która się nazywa Canberra.
Wynik referendum wykazał, że społeczeństwo australijskie chce pozostać poddanymi koronie brytyjskiej.
W Kanadzie nie było referendium dotyczącym secesji tego typu. Być może w kanadyjskiej społeczności jest dużo rojalistów i z tego powodu nie ma nawet myślenia o republikańskiej Kanadzie, a może jest jakiś inny powód.
Był jednak przypadek, że Quebec chciał się wyłączyć z federacji jaką jest Kanada i ustawić się jako oddzielne francuskojęzyczne państwo. Przeprowadzone referendum wykazało, że Quebec pozostanie częścią federacji kanadyjskiej jako prownicja.
Oprócz Quebecu, były jakieś pomysły na emancytypaję Alberty, jednej z bogatszych prowincji Kanady.
Kanada jest ogromnym terytorialnie krajem, ale ciągle słabo zaludnionym, mimo, że corocznie przyjmuje 250 tys. emigrantów z różnych części świata. Kanada liczy tylko ok. 40 mln ludzi, czyli około 4 osoby na 1km2. i nie jest w stanie się obronić przed żadnym atakiem. (Podobne zaludnienie ma Australia). A na Kanadę może tylko pokusić sąsiad z południa. Tym bardziej i łatwiej jest połknąć Kanadę po kawałku. I właśnie ta korona brytyjska w połączeniu z innymi nacjami pod przykryciem jej korony jest nadzieją, że ktoś pomoże Kanadzie w obronie politycznie i fizycznie.
To samo dotyczy Australii, gdyby ktoś się na nią zaczaił.
Jednym słowem jeżeli ktoś złorzeczy przeciwko "anglosasom" to proszę pamiętać, że to dotyczy także Australii, gdzie ma rezydencję nasz Hetman Opara, który sponsoruje NEon24.
Można się spodziewać, że ci, którym "anglosasi" są takim obrzydzeniem, nie będą korzystać z anglosaskiej gościny i portalu, ale widocznie w innych kulturach jest dopuszczalne aby przyjść do cudzego domu i opluć gospodarzy.
ZGŁOŚ NADUŻYCIE