Zaczyna być wesoło. Donald Trump jest nowym świętym, a może prorokiem, czyli jest tym który Amerykę odnowi, uzdrowi , dokona czynu, że Ameryka stanie się znowu wielka i wspaniała.
Większość ludzi nie kojarzy nacjonalizmu z państwem USA, ponieważ społeczeństwo amerykańskie jest bardzo zróźnicowane, szczególnie rasowo. Nacjonalizm potrzebuje nie tylko lidera, ale również idealogii, która by lączyła społeczeństwo w siłę polityczną.
Okazuje się jednak, że chrześcijański nacjonalizm ma głębokie korzenie w kulturze amerykańskiej i potrafi łączyć Amerykanów nawet rożnych rasowo. Chrześcijanie ewangeliczni od dawna posługują się wyidealizowanym ponownym odczytaniem historii, aby twierdzić, że Stany Zjednoczone zostały założone jako naród chrześcijański.
I oto w społeczeństwie USA Trump stał się liderem, który zaczyna uosabiać ideały amerkańskie i amerykańskie marzenia. Jest uosobieniem prawicowego idealizmu przy pomocy wyznania jakim jest ewangelizm amerykański. Ewangeliści amerykańscy wiążą z Trumpem nadzieje i plany, widzą w nim lidera, na którego wiele lat oczekiwano.
W 2016 roku na Donalda Trumpa głosowało 81 procent białych ewangelików. W 2020 r. uczyniło to jeszcze więcej — 85 procent osób, które często uczęszczały na nabożeństwa, i 81 procent osób, które uczęszczały na nie rzadziej. Według Pew Research Center 63 procent białych katolików, którzy uczestniczyli we mszy co miesiąc lub częściej, popierało Trumpa, a 36 procent – Bidena. Według badania przeprowadzonego przez Instytut Badań nad Religią Publiczną (P.R.R.I.) większość białych protestantów ewangelickich (61%) twierdzi, że wybory w 2020 r. zostały skradzione Trumpowi, w porównaniu z 35% białych katolików i 18% osób niezrzeszonych.
Zatem polaryzacja w dzisiejszym Kongresie znajduje również odzwierciedlenie w kościołach, zarówno protestanckich, jak i katolickich, chociaż to biali protestanci ewangeliczni są najbardziej przywiązani do Trumpa i prawicowego ekstremizmu politycznego.
Wiele T-koszulek i czapek, które były noszone i sprzedawane podczas marcowego wiecu, widniało na hasłach religijnych, takich jak „Jezus jest moim zbawicielem, Trump jest moim prezydentem” oraz „Bóg, broń i Trump”. Na koszulce jednego z mężczyzn widniał napis „Uczyń Amerykę znów pobożną” z wizerunkiem świetlistego Jezusa kładącego swoje wspierające dłonie na ramionach Trumpa.
W miarę jak Donald Trump w coraz większym stopniu nasyca swoją kampanię chrześcijańskimi akcentami, zbliżając się do trzeciej nominacji Republikanów na prezydenta, jego poparcie wśród ewangelików i innych konserwatywnych chrześcijan jest tak samo silne jak zawsze.
„Trump wspiera Jezusa, a bez Jezusa Ameryka upadnie” – powiedziała Kimberly Vaughn z Florencji w stanie Kentucky, dołączając do innych zwolenników byłego prezydenta uczestniczących w wiecu wyborczym w pobliżu Dayton w stanie Ohio.
Wielu uczestników stwierdziło w wywiadach, że według nich Trump podziela ich wiarę i wartości chrześcijańskie. Kilku z nich przytoczyło swój sprzeciw wobec aborcji i praw osób LGBTQ+, zwłaszcza wobec osób transpłciowych.
https://www.pewresearch.org/short-reads/2024/03/15/5-facts-about-religion-and-americans-views-of-donald-trump/
https://www.americamagazine.org/faith/2024/01/05/white-christian-nationalism-rise-246538?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI3peSk5HtiAMVgQStBh3NyCppEAAYAyAAEgLpePD_BwE
ZGŁOŚ NADUŻYCIE