Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie.

World University Rankings 2025

Jak w światowym rankingu wypadły polskie uczelnie?
Na liście znajdziemy 40 polskich szkół wyższych. Niestety żadna z nich nie znalazła się w pierwszej setce zestawienia. Spośród ponad 2000 ocenianych uczelni najlepiej wypadł Uniwersytet Medyczny im. Piastów Śląskich we Wrocławiu (plasując się w zakresie 501-600 miejsce, z wynikiem niespełna 46 pkt).

Kolejne polskie uczelnie w zestawieniu to Uniwersytet Jagielloński (ponad 43 pkt, 601- 800 miejsce) oraz Uniwersytet Warszawski z analogiczną pozycją. Na trzecim miejscu polskiej części zestawienia znajdziemy z kolei Uniwersytet Medyczny w Łodzi (801-1000 miejsce w rankingu globalnym).

W rankingach nie są oceniane osobiste walory absolwentów

takie jak pasja, umiłowanie wiedzy, ambicja, pracowitość, wytrwałość i...empatia wobec pacjentów a przecież to są cechy w wykonywaniu zawodu lekarza najważniejsze, czyż nie? Ta uczelnia kształci bardzo drogo, co oczywiście nie znaczy bardzo dobrze lub bardzo źle. Chociaż ta inwestycja nawet w Polsce zwróci się dość szybko. W sumie to ogromnie miłe, iż polska uczelnia ma tak wysokie notowania w świecie.
Ogólnie uważam, że studia powinny być płatne, ponieważ darmochy się nie ceni. Ale wybitni studenci powinni mieć stypendia wysokości czesnego.
Jednak nie pojmuję, co inspirowało Autorkę do zamieszczenia tego tekstu: "NEon24, ...zamienia się w anty-medyczną, anty-postępową sektę. Odbywa się gloryfikacja żydów, a nie Polakow"

proszę usiłować to zmienić

a nie bredzić, bo bredzenia w Polsce jest aż nadto.

Komentarz usunięty przez autora

Miejsca w rankingu: 18 – prof. Robert Flisiak ...

Droga Pani Anno-PK,
tytułowa "rekomendacja" wymienionego wyżej "profesora" powinna być najskuteczniejszą metodą na omijanie tej "uczelni medycznej" jak najszerszym łukiem !
Osobnik ten w trakcie plandemii świrusa naszego jedynego zasłynął z tak wybitnej głupoty, że w pełni zasługuje na tytuł "Jełop Roku".
Jego niezapomniana i "epokowa wypowiedź" mówiąca, że "jeszcze nie zgłosił się do niego żaden umrzyk z reklamacją dotyczącą śmiercionki na srowida" będzie aż do Końca Świata szeroko dyskutowana przez wszystkie Obce Cywilizacje w całym Wszechświecie !
A ilu "adeptów wirusologii" we Wszechświecie "doktoryzuje się", "habilituje" i uzyska tytuł "profesora" udowadniając , że "maseczki chronią przed zarazkami" poprzez opryskiwanie szmaty jakimś aerozolem, to dopiero na każdym statku UFO żadna wyprawa nie wyleci bez odpowiedniego zapasu maseczek oczywiście "Made in Poland", bo nasz genialny ekonomista Mateusz pobudował tyle "fabryk maseczek", że zalejemy ich produkcją nie tylko całą Ziemię, ale cały Wszechświat, bo wszędzie wiadomo, że "Polak potrafi" ! ;)
Geniusz to on ci faktycznie olbrzymi, więc i absolwenci tej "uczelni" powinni być co najmniej równymi jemu "geniuszami".
Dziękuję za uwagę i zdrówka życzę bez konieczności korzystania z usług takich "geniuszy medycyny".
KST

W czasie fałszywej pandemii Flisiak zwyczajnie dał plamę.

Kompromitacja, której nikt mu nie zapomni. Poza matołami oczywiście.
---
Za wybitnego wirusologa możemy uznać z całą pewnością prof. Leona Jabłońskiego. On akurat po AM w Lublinie.
Dlaczego akurat jego zapamiętałem?
Otóż prof. Jabłoński napisał w 1974 roku podręcznik dla studentów medycyny z interesującego nas zakresu medycyny.
Rok 1974 to był rok, kiedy jeszcze medycyna wyleczała ludzi a nie tylko ich leczyła. W tym podręczniku jest takie sformułowanie dotyczące infekcji GDO typu grypopodobnego, w którym prof. stwierdza bez ogródek, że wszelkie próby wynalezienia skutecznych szczepionek przeciwko sezonowym infekcjom GDO można spokojnie przenieść do sfery pobożnych życzeń.
Co można przełożyć na współczesny poziom komunikacji jako: nie ściemniać! Nie było, nie ma i nie będzie na to leku.