Podsłuchane; "Mój dziadek doszedł nawet do Berlina! W 1945? Nie, w 1975! A dlaczego tak późno? Nie śpieszyło mu się. "
W dyskusjach o wojnie rosyjsko-ukraińskiej podnosi się problem opieszałości Rosji w opanowaniu Ukrainy jako całości, a w szczególności Kijowa, stolicy państwa.
Ja to widzę inaczej. Nie jest jasne jaki będzie końcowy etap wojny, ale z dotychczasowych obserwacji wynika, że Putin nie ma potrzeby się śpieszyć, bo czas pracuje na jego korzyść. Jak donoszą media, na zajętych terenach, Rosja wprowadza własną walutę i własne porządki prawne, czyli prowadzi opłaty admistracyjne, wynagrodzenie dla nauczycieli, emerytury, itp. Im większy terytorium, tym większe koszty. Gdyby zajęli całą Ukrainę, to należałoby utrzymać całe państwo.
Na terenach niezajętych przez Rosję, zaczyna brązowieć niezżęta pszenica, nie ma prac podorywkowych na następny sezon zasiewów zimowych, bo wojna i migracja pozbawiła te tereny ludzi do pracy.
Prezydent Zelenski doprasza się nie tylko o broń, ale również prosi o pieniądze bo nie ma czym opłacać administracji, utrzymać wojska, a to oznacza braki również żywnościowe tak dla wojska jak i dla reszty ludności mieszkających na ukraińskich terenach.
Zbliża się nie tylko sezon zimowy i zimno, które trzeba przetrwać, ale rozlegają się głosy w zaczynającym się głodzie śwatowym, z powodu braku rosyjskiej i ukraińskiej pszenicy, a także z braku białoruskich i rosyjskich nawozów mineralnych, których sprzedaż blokują sankcje.
Zaczyna gasnąć entuzjazm radosnej pomocy Zachodu dla Kijowa, a to dopiero 1/2 roku wojny, a im dłużej ta wojna trwa, tym szybciej ten entuzjazm zamieni się w niechęć.
Dla Rosji nie ma pośpiechu; jak piszą - rubel stoi mocno, a sprzedaż węglowodorów i wysokie ceny, dają Rosji znaczny dochód. Własnymi rosyjskimi produktami zastąpiono zachodnie produkty w tych zachodnich przedsięwzięciach, który musiały się z Rosji wycofać na skutek sankcji.
Nawet postrzeganie Rosji w świecie nie jest negatywne, w ONZ Ukrainę poparła tylko 1/3 państw członków tej organizacji.
Przypomnijmy to co stało się zarzewiem konflikt: poszło o przynależność Ukrainy do NATO, zamiast ... neutralności.
Nie jest jasne jakie są plany Putina, ale tym bardziej nie jest jasne, co zrobi Zachód. Prezydent Biden cały czas zapewnia, że USA Ukrainy nie opuści, co jakiś czas ogłasza, gotowość dostarczenia uzbrojenia tylko... z tego co piszą, te obietnice będą realizowane w ciągu następnych ... lat.
Jednym słowem można liczyć na to, że problem Ukrainy nie będzie rozwiązany szybko. Wojna wstrzymała wstąpienie Ukrainy do NATO, jak i do UE. Powstają więc inne nieformalne projekty integracji Ukrainy do Europy Środkowej, głównie z inicjatywy Polski. Jeżeli takie działanie znajdzie formalne rozwiązanie końcowe i zostanie utworzony jakiś formalny związek państw z udziałem Ukrainy, to Zachód "umyje ręce", że sprawa już jest załatwiona.
Polska zostanie sam na sam z Ukrainą, w związku z tym powstaje pytanie: A na jakiej zasadzie się przypuszcza, że Polskę Ukrainę pokocha bardziej niż Rosję?
Polityka globalna
Zwyczajna kobieta, zwykły człowiek.